Mała dziewczynka biegała po dużej łące na wsi, u swojej babci, śmiejąc się na cały głos. Młoda kobieta goniła swoją córkę, starając się przy okazji ujarzmić grubą opaskę, która trzymała jej gęste włosy na miejscu. Brunetka specjalnie trzymała pomiędzy nią, a małą dystans, bo to była w końcu tylko zabawa. Szczekanie szczęśliwego psa towarzyszyło im na każdym kroku. Zaśmiała się, w końcu łapiąc dziewczynkę tak podobną do siebie. Otoczyła swoimi chudymi ramionami córkę, całując ją w nos. Potem ruszyła z nią, opartą na biodrze, podchodząc do starszego syna, który podał jej małą dłoń. Pociągnęła chłopca, by poszedł za nią w stronę drewnianego domu. Przed gankiem postawiła małą dziewczynkę, a obok niej od razu znalazł się opiekuńczy brat. Kobieta uśmiechnęła się do nich, po czym odwróciła tyłem, idąc w stronę ciemności. Jej córka chciała za nią pobiec, jednak chłopczyk zatrzymał ją w swoich ramionach. Deszcz moczył ich letnie ubrania i ciemne włosy, a krople mieszały się ze łzami małej.
- Spokojnie, Shae, mamusia kiedyś wróci.
Drgnęłam, jednak oczy pozostawiłam zamknięte. Do moich nozdrzy dotarł dziwny zapach. Nie był zły, po prostu przypominał stare książki, które często znajdowały się w jakiś podstarzałych bibliotekach. Siedziałam na zimnej ziemi, a moje ręce były czymś przypięte nad zwisającą głową, chyba łańcuchami. Nie otworzyłam oczu, by to sprawdzić, ponieważ udawałam, że nadal śpię, słysząc czyjś oddech. A właściwie czyjeś.
- Cholera, jesteś idiotą, za dużo tego cholerstwa wylałeś na chusteczkę!
Kobiecy głos skarcił, zapewne, mojego - kolejnego, jakby nie patrzeć - porywacza. Oddychałam miarowo, by nadal myśleli, że śpię przez to cholerstwo, którym mnie otruli. Kolejny głos, tym razem męski i zdecydowanie młodszy, rozbrzmiał po pomieszczeniu:
- Dałem tyle, ile powiedziałaś. Powinna się zaraz obudzić.
Teraz cieszyłam się, że moja głowa zwisała, a włosy zasłaniały twarz, bo nikt nie mógł zauważyć brwi, które trochę zmarszczyłam. Czułam się jak wtedy, u Zayna, kiedy powiesił mnie na tym łańcuchu, tyle, że tutaj siedziałam, a tam bardziej wisiałam niż stałam lub cokolwiek...
Historia się powtarza?
- Mam nadzieję, że to jest dobra kryjówka - powiedziała kobieta.
- Malik raczej jej nie znajdzie - zaśmiał się drugi głos.
Zayn? To przez niego tu jestem? Co on znowu zrobił? Cholera, przecież by mnie nie naraził, prawda? A może... Pewnie nie byłam już mu potrzebna. Uważał mnie tylko za jakiś kłopot i dlatego nie zważał na moje bezpieczeństwo... Nie, Shae, wiesz, że to nieprawda. Mulat dba o mnie, na swój chory i pokręcony sposób. Tak mi się przynajmniej wydaje.
- Gdzie mama? - Głos małej brunetki rozbrzmiał po kuchni.
Młody mężczyzna, jej ojciec, zamarł, po czym odwrócił się twarzą do niej i chłopca, który siedział obok swojej siostry, obejmując ją troskliwym, dziecięcym ramieniem. Wziął głęboki wdech, nie wiedząc, jak im to wytłumaczyć. Matka, którą tak bardzo kochali, odeszła od nich i od niego. Został sam z dwójką dzieci, nie wiedząc, skąd brać pieniądze na nie.
- Mama... mama odeszła, ale kiedyś wróci i znowu ją zobaczysz.
Ojciec rodzeństwa wytłumaczył to tak, jak zawsze. Dziewczynka coraz rzadziej pytała o swoją matkę i to było mu na rękę, bo nie lubił tłumaczyć, dlaczego odeszła, samemu nie znając owego powodu. Na szczęście starszy syn zrozumiał, że to nie jest dobry powód do rozmowy i nie zadawał żadnych pytań o kobietę, która zniknęła.
- Ale wróci? - Zabrzmiało kolejne pytanie dziewczynki.
Nie, pomyślał.
- Oczywiście, że tak, kochanie - odpowiedział.
Nie rozumiałam, dlaczego znowu zemdlałam. Zdarzy się to jeszcze raz? Och, cholernie się boję. Boję się o ojca. Boję się o Hanaa. Boję się o Davona. Boję się o siebie. Boję się o... Zayna. Co, jeśli jemu też coś zrobią lub, co gorsza, zabiorą małą? Chyba serce by mi pękło. Nie mogą mi jej odebrać. Ani Mulata. Ani nikogo innego. Nie pozwolę.
Nie chcę tu umrzeć, nie chcę tu być. Nie chcę, by Zayn kiedyś opowiedział naszej córce taką samą historię, jaką mi i Davonowi opowiadał ojciec. Nie chcę. Nie chcę. Nie chcę. Pomocy, muszę stąd wyjść! Boże, jak on sobie radzi z Hanaą? Co, jeśli jest głodna? Cholera, jeśli wrócę do nich, już nigdy nie wyjdę z domu albo chociaż nigdzie nie ruszę się bez Steve`a i Mike`a, pójdą ze mną nawet do cholernej łazienki.
Moje oczy na nowo zamknęły się. Walczyłam ze snem, który wygrał, po raz kolejny, naszą walkę. Ciemność owinęła się wokół mnie, odgradzając od rzeczywistości.
Dwunastoletnia brunetka ukryła się za ścianą, słuchając trzasków w salonie. Jej ojciec tłukł jakieś szklanki i wazony, wyklinając na matkę dziewczynki, która odeszła już dawno temu. Z tego, co wiedziała, tata, mając takie możliwości, szukał swojej miłości, jednak - jak widać - coś musiało pójść nie tak. Przełknęła ślinę i powolutku weszła do salonu, stając blisko wyjścia, gdzie szkło jej nie dosięgnie. Mężczyzna zauważył ją, trzaskając kolejny talerz.
- Co się stało, tato? - Zapytała cicho.
Spojrzała prosto w jego oczy, które pociemniały od gniewu. Była przerażona, bo jej brat wyszedł z kolegami na boisko, zostawiając ją z myślą, że ojciec nie wróci zbyt szybko. Mylił się, co nie było dobre. Nie dla niej.
- Ta dziwka odeszła z jakimś chujem, rozumiesz?! - Krzyknął.
Dziewczyna drgnęła przestraszona, widząc zbliżającego się do niej ojca. Zaczęła się powoli cofać, kiedy na jego twarzy powstał kolejny grymas złości, który tak doskonale znała. W końcu odwróciła się na pięcie i pobiegła szybko do swojego pokoju, zamykając się w nim na klucz. Usiadła w najdalszym kącie od drzwi, łkając cicho w kolana. Spojrzała na budzik, który stał na stoliku nocnym i zaczęła odliczać minuty do powrotu jej brata, modląc się, by ojciec nie wyważył drzwi.
Dam radę, pomyślała.
Nie dała.
Chyba ten u góry mnie nie lubi, jeśli w ogóle istnieje. Te wszystkie cholerne sny... Wspomnienia. Tak to powinnam nazwać - wspomnieniami. Nie chciałam znowu przez nie płakać, powinnam być silna, szczególnie teraz. Tamten okres jest za mną, nie powinnam o nim myśleć. Teraz mam inne problemy, ważniejsze.
- Kiedy ona w końcu się wybudzi?
Drgnęłam, słysząc znajomy damski głos, ten sam, co wcześniej.
- Za niedługo. Cierpliwości, proszę pani.
Usłyszałam jej prychnięcie i trzask drzwi. A potem ciemność, znowu.
- Nie powinieneś mnie bronić - wyszeptała czternastolatka.
Przyłożyła wacik z wodą utlenioną, który robił się powoli czerwony, do rozciętej wargi chłopaka. Jej starszy brat syknął, ale po chwili uśmiechnął się, dając znak, by kontynuowała opatrywanie jego ran, które zadał mu ojciec. Dzisiaj dostał mocniej niż zwykle, co było dość dziwne, ale nie miał zamiaru nad tym rozmyślać. Miał to w czterech literach i nie miał zamiaru przeżywać nowych faktów z życia matki, która ich zostawiła, gdy byli mali.
- Jesteś moją malutką siostrzyczką, to normalne, że cię obroniłem.
Teraz to ona uśmiechnęła się do niego, ukazując swoje proste zęby. Odgarnął zdrową dłonią czarny kosmyk włosów, który uwolnił się z małego kucyka, chcąc dołączyć do grzywki. Dziewczyna pociągnęła cicho nosem, a mina chłopca zrzedła. Płakała. Znowu. Nie potrafił znieść jej płaczu, ranił jego serce. Pociągnął ją za podbródek, przez co została zmuszona do spojrzenia mu w oczy.
- Nie płacz, słońce, to nic - mruknął.
- Kiedy to się skończy? - Wycharczała, patrząc na niego ze łzami.
- Niedługo, zobaczysz - obiecał.
Nie dotrzymał obietnicy.
Poczułam, jak ktoś wylał prosto na moją twarz wiadro zimnej wody. Otworzyłam gwałtownie oczy, mrugając, by pozbyć się z nich nadmiernej cieczy. Spojrzałam na osobę przez sobą, po czym zamarłam ze zdziwieniem i szokiem wymalowanym na twarzy. Cholera.
- Czas wstawać, myszko.
Tylko jedna osoba mnie tak nazywała.
Mama.
Od autorki: Yeah, Dzień 31 w końcu nadszedł. Jestem już strasznie daleko z tym blogiem. Pomyśleć, że zaczęłam go pisać szesnastego listopada... No, nieważne. Dziś krótko, bo za niedługo trzeba się zebrać do sklepu, a ja jeszcze w piżamie siedzę. Cóż, pewnie ominęłam mnóstwo błędów w poprawianiu, ale nieważne, staram się. Limit nadal obowiązuje. Ask. Tumblr.
60 komentarzy = nowy rozdział
sedejhrhejswhjehjehj *-*
OdpowiedzUsuńWybacz, ale teraz nie mam czasu na długi kom :c, ale postaram się, żeby nie był taki krótki.
No więc, po pierwsze to te wspomnienia : wow wow wow, ten rozdział nie jest dziwny tylko genialny! I jeszcze, świetnie wszystko opisane :). I jeszcze nie wiem co dalej.. ehh. :c. I jakim cudem tam się pojawiła jej mama?! o.O. Yeah&Yep czekam na next (wow zrymowało się heheh). Pozdrawiam xx // Amy
Ohh, naprawdę nie spodziewałam się, że sprawczynią tego porwania Shae, jest jej.. mama. Wielkie zaskoczenie. Ale no cóż, rozdział, świetny. Czekam na kolejny. (;
OdpowiedzUsuńomg :) to jest BOMbowe :* dodawaj szybko pliss :P
OdpowiedzUsuńMam wyczucie. Akurat weszłam i już wpis ^^ Rozdział był wspaniały. Nie widziałam błędów, choć pewnie dlatego, że nie szukałam. Mama? Co do chuja? Nie spodziewałam się... Jak mogłaś znów przerwać w takim momencie?! x.x Eh, trzeba czekać. Znów zostawiam krótki komentarz, ale niedługo będę miała więcej czasu. Możliwe, że jeszcze odwiedzę Twoje Katowice... podobno piękne miasto... Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńBędziesz w Kato? Hfgkskan *-* jakby ci się nudziło to zawsze możesz napisać xD xD xD Ładne, chociaż teraz wszystko w centrum zmieniają, ale już nie jest tak rozkopane :D
UsuńYeah! W hotelu jest WiFi! Akurat wróciłam na obiad ^^
UsuńKatowice leżą idealnie na trasie Wrocław-Kraków. Postanowiłam, że zrobię sobie małą przerwę w odwiedzaniu rodziny, czego szczerze mówiąc nie cierpię >.< Niestety mogę sobie pozwolić tylko na godzinę zwiedzania. Znasz jakieś naprawdę ciekawe punkty?
No cóż, teraz wybudowali Galerię Katowicką, niektórzy uważają, że obowiązkowo trzeba ją odwiedzić, a inni, że nie. O, wszyscy zawsze chodzą jeździć tą szklaną windą w Skarbku na rynku :D I ogólnie teatr, ale to na dłuższą wizytę. Osobiście lubię most, który jest niedaleko wjazdu autobusów na Dworzec, ponieważ jest tam wiele graffiti, które uwielbiam, ale to już jak kto woli :)
UsuńCudny rozdział czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńCudowne, niesamowite... Naprawdę jej matka mogłaby ją porwać? Och, tego się nie spodziewałam! :D
OdpowiedzUsuńBoski jak zawsze :** !!
OdpowiedzUsuńMAMA ?!
OdpowiedzUsuńOMG!
Ale zajebisty rozdział! Ciekawe jak zachowuje się Zayn!
Szkoda mi Shae ; <
Zajebisty rozdział :D
Pozdrawiam
G xx
świetny!! co ta matka chce?? grrrrrrr
OdpowiedzUsuńO.M.G. tego to ja się nie spodziewałam. Kurde jej matka... serio.?
OdpowiedzUsuńRozdział zarabisty, taki troche inny wg mnie, taki tajemniczy, Kurde cały czas mnie w napieciu trzymał... <3
ojejjku teraz to już wg nie mogę sie doczekać ;c
OdpowiedzUsuńAaa ciekawe o co chodzi, dlaczego mama ją porwał??Wspomnienia ♥♥♥♥♥♥cudowne! CZEKAM NA KOLEJNE!B-):-*O:-):-):-):-):-):-*:-*:-*:-*:-*
OdpowiedzUsuńmama ?!o ciekawie xD już się nie mogę doczekać nexta
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się że mogła to być jej matka, myślałam że ktoś zupełnie inny, a tu taka niespodzianka.. Ta Shea ( nie wiem czy dobrze napisałam, jeśli nie to z góry przepraszam) to ma pecha.. Ale że jej matka, ciekawe czemu to zrobiła.
OdpowiedzUsuńNo nic czekam na następne z zniecierpliwieniem.*__* Zajebiste to jest po prostu ! :* <33 POZDRAWIAM :*
~ Malinowa mamba :*
Noo, ale się porobiło ! Mama? Tego się nie spodziewałam. Ciekawa, czego od niej chce, i skąd zna Malika? o.o
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny dzień. :)
Pozdrawiam.
@blue_eyes_9
Jejku, jaki jsjmkdjbgys *-* <3
OdpowiedzUsuńZaczynam się bać ;c
jej matka ? :O
Biedna ta Shae :/
Omg cudowny *.*
OdpowiedzUsuńO JEZUSIE! te jest cudowne wspomnienia... tzn może niro cudowne, bo smutne, ale takie, dzięki którym można się więcej dowiedzieć:3 nie spodziewałam się, że to jej własna matka ją powie i skąd ona zna Malika?; o nej mogę się już doczekać następnego rozdziału. Ten jak zawsze boski!♥
OdpowiedzUsuńhttp://liivethemomentt.blogspot.com/
Zarabisty rozdział dziewczyno ! Chociaz o takim smutnym nastraju ale i tak bardzo mi się spodobał ! :* bardzo fajnie i wgl i tak oryginalnie no coz czekam na next
OdpowiedzUsuńo ja pitole matka ją porwała???
OdpowiedzUsuńcudny rozdział kochana czekam na nn :*
O ja ... niespodziewałam sie takiego obrotu sprawy.. o.o zaskoczyłas mnie ... jestem coraz bardziej ciekawa co sie wydarzy... jestes swietna. Masz talent i jak widac wielu fanow . Kochamy Cie
OdpowiedzUsuńAle,żeby tak od razu mama?! Wiesz,czasem twoja wyobraźnia mnie zdecydowanie,przerasta...ale to nic ;P Przejdźmy
OdpowiedzUsuńdo konkretów;
ogromnie podobały mi się te wspomnienia,naprawdę świetne. Z początku,nie wiedziałam o co chodzi,dopiero po przeczytaniu 3 zdań,zorientowałam się,ze to taki jak by sen/wspomnienie.Przez co ten rozdział jest taki bardziej tajemniczy ;D <3
Jestem ciekawa jak zareaguje Zayn,gdy dowie się o uprowadzeniu Shae. No i jak przez ten czas zajmie się małą.
no tak więc,jak się domyślasz dzień bardzo mi się podobał. Jest genialny <33 Czekam z niecierpliwością,na kolejny.
Wenyy ;)
Ekstra! Cudne jest to opowiadanie<3334
OdpowiedzUsuńWhat? Wiecej pyan niz odpowiedzi mam po tym suerowym roudziale. Jestem ciekawa jak to wszystko wyglada z perspektywy Malika. Po co matka ją porwała. Co z ojcem. I czy jej brata ta psychiczna matka tez porwała. No krczaczek. Ciekawe kiedy Zayn ją uwolni i czy jej cos zrobi. Rozdział na 6+ perfect misia
OdpowiedzUsuńCudowny '*' mam nadzieję że Malik daje sobie radę z małą a shae'i nic nie będzie:)
OdpowiedzUsuńSuper ! Omg to jest taki..hjjkgkgjkbk <3 nie da sie opisać.Troche zaskoczylo mnje to,mama Shae? To sie porobilo.Mam nadzieje,ze Zayn pi nią przyjdie :3
OdpowiedzUsuńZajebisty....aż mam ciarki.xd.Ale że mama Shae? Wow,to się porobiło.ostromxd.mam nadzieje ,ze Zayn przyjdzie po nią,
OdpowiedzUsuńOd razu wiedziałam, że ta baba to matka Shae. Rozdział krótki strasznie, i brakuje w ni m Zayna, ale coś czuję, że się niedługo pojawi :) czekam na rozwój wydarzeń i życzę weny :*
OdpowiedzUsuńSekretna
Łooo. CO?! Co tu się dzieje?! Nie spodziewałam się końcówki! Zayn ratuj ją i to już! <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opowiadanie.Weszłam dzisiaj i przeczytałam już wszystkie i czekam z niecierpliwością na kolejne.Moim zdaniem masz ogromny talent.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak się zachowa i co zrobi Zayn gdy Shae nie wróci na czas??
Pozdrawiam Gucio
boże boże boże!!! Ale zajebisty *-* masz talent! Wciągnełam sie w czytanie :D szybko next bo nie wytrzymam :*
OdpowiedzUsuńŁOOOOO ;O TEGO SIĘ NIE SPODZIEWAŁAM. Rozdział genialny jak każdy zresztą *__* . ZAYN ratuj ją! Szyyybkkoo!! Pozdrawiam, xx
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁY !!!!!!!!!!!!!!!!!! JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ KOLEJNEGO DNIA. UWIELBIAM TO OPOWIADANIE <3
OdpowiedzUsuńKOCHAM, KOCHAM I JESZCZE RAZ KOCHAM :3
Pobijam rekord i czytam :D świetny dzień <3
OdpowiedzUsuńO nnienienie czemu akurat w tym momencie zakonczylas :ccccc nie zasne przez Ciebie haha. Czekam czekam :3
OdpowiedzUsuńWoW!
OdpowiedzUsuńMama no tego to się w ogóle nie spodziewałam. Musze przyznać, że udało ci się mnie zaszokować i zaskoczyć oczywiście jak najbardziej pozytywnie, miło jest dostać taką niespodziankę. Jestem ciekawa po co jej matka się zjawiła? I czego chce bo to chyba wiadome, że skoro się pojawił a to na pewno nie bez interesownie. Interesuje mnie tez czy może jej matka okaże się też gangsterem jak Zayn. I nadal jestem ciekawa reakcji chłopaka na znikniecie dziewczyny i tego jak radzi sobie pod jej nieobecność z małą. Ten wspomnienia to świetny pomysł. W końcu dowiedzieliśmy się czegoś więcej z jej dzieciństwa i mogę stwierdzić, że nie miała za kolorowo zresztą teraz też nie ma. Naprawdę ten na górze musi za nią nie przepadać albo dziewczyna ma gigantycznego pecha. Już się nie mogę doczekać kolejnego dnia bo ten był Cudowny zaskakujący a szczególnie końcówka <3
Popłakałam się. Boże, te wspomnienia Shae, tak bardzo pięknie je napisałaś. Nie sądziłam, że ich tata ich bił :o I mama nagle, wow, nie spodziewałam się tego, zaskakujesz mnie dziewczyno! Ale z pewnością nie tylko mnie! ♥ Martwię się w chuj bardzo o nią, o Zayna, o Hanaa. Boże, on nie dasb rady. Chociaż w sumie, Zayn jest zdolny do wszystkiego ;D Boże, mam stres i martwię sie o nich! Zayn ją znajdzie, da radę, ze swoim gangiem ;DD Poza tym byli z nią Steve i Mike. Napewno zauważyli jej zniknięcie uff. Zayn wpadnie w furię, czuję to! xD Pewnie pomyśli, że to przez Davona uciekła i da mu nauczkę. Kurwa.... pisząc ten komentarz nie sądziłam, że pojawi się we mnie tyle wątpliwości! Bozi, tylko modlę się, żeby Zayn ją znalazł, wiedział, że ją porwali a nie uciekła, że da sb radę z Hanaa i gdy już odnajdzie Shae, wpadną sb w ramiona :D TAK MI DOPOMÓŻ PANI BOŻE. Jezuuu najdziwniejsze jest to, że nie wierzę w Boga a modlę się. No cóż, to FF zmienia ludzi hahahaha ♥ Życzę weny, i dziękuję za rozdział. OBY BYŁO WSZYSTKO KURWA DOBRZE! xDD ♥ ♥ KC! ♥
OdpowiedzUsuńNie jestem jakas zajebista w pisaniu komow i dlatego ten komantarz nie bd dlugi bo po prostu nie umiem. Ten rozdzial byl taki tajemniczy i wgl. Niewiadomo kto ja porwal i to jest troche przerazajace. A swiadomosc ze jest daleko od Zayna mnie niepokoi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zycze weny @MirrorPlz
Tego to się już w ogóle nie spodziewałam. Już nawet nie próbuję się domyślić co będzie dalej, bo za każdym razem mnie zaskakujesz. Ciekawe czego od niej chce jej własna matka. Poza tym strasznie mi się podoba więź jej z bratem. To takie urocze, że ją bronił. Współczuje jej z powodu ojca, bo to naprawdę straszne dorastać w takiej rodzinie. Oczami wyobraźni widzę małą, przerażona dziewczynkę. To smutne. Ciekawa jestem też co teraz czuje Zayn. Na pewno szaleje. Jak zawsze. Szkoda mi też małej Hanna. Nie twierdzę, że Zayn nie potrafi się nią zająć, ale jednak nie powierzyłabym mu dziecka pod opiekę. Te wspomnienia były świetne. Pozwoliły lepiej poznać główną bohaterkę. Nie zazdroszczę jej ojczulka, ani mamy też nie. O i właśnie, ciągle nie wiadomo co z jej ojcem, ale mam przeczucie, że to się niedługo wyjaśni.
OdpowiedzUsuńJa nie moge. Ty wiesz koedy skonczyc choc musze ci przyznac ze bywalo gorzej. Raz jak skonczylam czytac rozdzial wkurzylam sie i rozwalilam lampke przy biurku.
OdpowiedzUsuńMama ? WTF ? No to sie porobilo. Ciekawe kim jest ten chlopak ale to pewnie w nastepnych rozdzialach
Czekam na nn
Jane <3
Jestem tak mega szczesliwa ze wreszcie udalo mi sie dorwac kompa. Jednak moj swiat bez neta nie istnieje.
Dobra, co tu dużo gadać. Rozdział jest zajebisty. W życiu bym nie wpadła na to, że to jej matka i myślę, że ma ona coś wspólnego ze zniknięciem jej ojca. Cały czas mnie czymś zaskakujesz. Kolejny raz prawie spadłam z krzesła. Jak nikt potrafisz zszokować czytelnika. Jestem ciekawa reakcji Zayna na wieść o tym porwaniu.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się,że to matka ją porwie... Ale bd jak Zayn się o tym dowie,pewnie wpadnie w furie. Te wspomnienia takie smutne :( Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńCholerka,narobiło się :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział już nie mogę doczekać się następnego. Dodawaj jak najszybciej...
OdpowiedzUsuńAfghljklswgh *.* 31 dzien napisany 31 stycznia :D
OdpowiedzUsuńMatko Bosko, piekny.
dark-angel-harry-fanfiction.blogspot.com
Zajebisty!
OdpowiedzUsuńSpać m osie chce a zobaczyłam ze jest nowy rozdział i musiałam to przeczytać kcjsksjsjsj zajebisty!
OdpowiedzUsuńJa pierdziele juz myślałam ze Zayn znowu ją pobije.
OdpowiedzUsuńJa wciąż nie rozumiem jak ona mogła się w nim zakochać, przecież on ją kurwa nie dość ze bije to jeszcze gwałci. Ja bym uciekła, ale i tak kocham to ff! Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy! Mama tadaan! lol haha kocham cię za to ff!
Super! Nie moge sie doczekac co bedzie w nastepnym i jak dalej potocza sie losy Shae ;)
OdpowiedzUsuńJeju keji po pierwsze jestem ciekawa czy matka jest z mafi czy coś po drugie jak on ją uratuje po trzecie czy będzie na nią zły i nie będzie chciał już nigdy wypuścić na wolność i szczerze nie mogę sie doczekać odpowiedzi ten rozdział krótki ale niesamowity ( jak każde zdanie pisane przez ciebie). x.o.x.o. Twoja fanka
OdpowiedzUsuńJezus maria! Rozdział jest zajebisty! *-* Te wspomnienia to był genialny pomysł :D A ta końcowa akcja to jedno wielkie WOW O: Spodziewałam się jakieś ex Malika,a tu się okazuje, że to jej matka .____. No kurwa, JAK?! XDD Kuźwa, co to za czary xD Ale skoro to jest jej rodzicielka to jej nic nie zrobi .. co nie? ;-; Po Tobie to można się wszystkiego spodziewać, lolz xd
OdpowiedzUsuńCzekam na NN ;* Weenyyy <333333333333
OMG OMG OMG
OdpowiedzUsuńTO JĄ MATKA PORWAŁA?!
HWKDUJLWHSTQEIWYPQJSVDOE
To tyle XD
Cudowne opowiadanie czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością robi się coraz ciekawiej :) świetnie prowadzisz tego bloga
OdpowiedzUsuńjeju nie wiedzialam ze jestes z Kato...ale super jaa tez ;) supeer meeega rozdzial xx
OdpowiedzUsuńStwierdzam, że matka Shae to świnia. Ja myślałam, że ona nie żyje, bo chyba inaczej by nie zostawiła swoich dzieci. Jaka kobieta by tak zrobiła? To nienormalne, nieludzkie i nieetyczne.No błagam!!! To jej córka.
OdpowiedzUsuńW ogóle to jestem ciekawa co z Zaynem. Pewnie wpadł w szał albo coś w tym stylu. Mam nadzieję, że dba o małą Hannę.
Czekaj czekaj mi jako blondynce trzeba wszystko powoli wyjaśniać. Czyli że jej ojciec ( ojca Shae mam na myśli oczywiście) po odejściu ich matki bił Shae i jej brata tak? Teraz kolejna sprawa. Czy to bd jej mama?! A tak poza tym piszesz świetnie , masz super pomysły i ogólnie ten teges. Co do tej sprawy z limitem przeklinaniem itd. Jak dla mnie dobrze że zrobiłaś ten limit , bo gdyby naprawde wszyscy którzy to czytają zostawiliby po sb komentarz to miałbyś ich ponad sto. A do teraz nawet tych marnych 60 niekiedy nie było. Dużo osób się tak czepiało o to przeklinanie, a mi to tak w sumie wisi czy ktoś od czasu do czasu przeklnie także ten xD. Wiem że to było stosunkowo dawno, ale musiałam się wypowiedzieć na ten temat.
OdpowiedzUsuńTwoja wierna czytelniczka ( od niedawna, ale co tam)
O_O za każdym razem, albo inaczej za każdym zakończeniem rozdziału zaskakujesz mnie coraz bardziej. Ta adrenalinka siedząc na tyłku. Kuźwa no. PisZesz fenomenalnie!! Notka.Uff było gorąco no nie powiem że nie. Te przerywane sny i ostatnie zdanie! Nie umiem wyjść z podziwu. I wydaj tą książke... Kupie nawet w empiku
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam.
Vik :-*
ciejestem ciekawa czy Zayny ją znajdzie no ioczywiscie czy wlasna matka zrobi jej krzywdę ;)
OdpowiedzUsuńo moj boze *.* cudne , czekam na nn :>
OdpowiedzUsuńMAMA?! Mama ?! Nigdy bym na to nie wpadla.. tylko zadaje sobie pytania;
OdpowiedzUsuńPo co ona ją porwała? I czy moze porwala tez ojca Shae, czyli jej ex meza? Ooo i czy juz sie Zayn dowiedzial?
Dzieje sie oj dzieje *_*
czekam na kolejny dzionek ;))
O w morde! Mam tyle pytań że aż mi głowa eksploduje! Z niecierpliwością czekam na kolejny!~`HungryKilljoys
OdpowiedzUsuńHjgdckursasgasgagkyasjkfdj..... Świetny *-* czekam na kolejny ,!!! Co ta matka od niej chce ?! Ciekawe co zrobił zayn gdy się dowiedział ze została porwana O.O daj nam następny plis
OdpowiedzUsuńSzczerze myślę że ten limit to dobre rozwiązanie. Nam to NIE POWINNO przeszkadzać , a ciebie motywuje to do pracy. Uważam że to nasza wina bo jakbyśmy komentowali nie byłoby problemu ... Mam nadzieję że nie będziesz podwyższać limitu bo na 100 odwiedzających ponad połowa to chyba dobry wynik !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Co jej matka może od niej chcieć? Przecież ją zostawiła. Ciekawa jestem jak zareagował Zayn i jak mu idzie opieka nad Hanna.
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział ! :D Powiem Ci, że tego się nie spodziewałam xD Wszystkiego, jakiegoś innego gangu, przypadkowego przestępcy, ale nie jej matki xD Czego od niej chce ? Przecież ją zostawiła, odeszła do innego mężczyzny i pewnie założyła rodzinę. Dlaczego dopiero teraz zainteresowała się córką ? I nie można było zwyczajnie porozmawiać, musiała ją porywać ? O co tu chodzi ? I jak zareaguje Zayn ? Pewnie myśli, że Shae uciekła z własnej woli. Ale na pewno zacznie ją szukać. Tylko czy znajdzie ? Btw. skąd jej matka wiedziała o Maliku ? Szpieguje ich ? A może miała z nim wcześniej do czynienia ? Nie mam pojęcia xD Także pozdrawiam, całuję i czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńM.
Mama? Ja pierdole, teraz jej własna matka ją porywa? Co jest grane? Sorki tak w ogóle że tak długo, ale wciągnęła mnie praca, którą musiałam odbębnić. Te wspomnienia z dzieciństwa... cholera idę czytać następny bo nie wytrzymam :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. <3
OdpowiedzUsuń