- Z... Zayn - wyjęczałam, patrząc prosto w rozgniewane oczy Mulata.
- Co ty tu, do cholery, robisz, Shae?!
Skuliłam się pod jego mocnym głosem. Kurwa, co teraz? Nie chcę oberwać, nie znowu. To było złe, nie tylko dostawałam fizycznie, ale i psychicznie. Wspomnienia z dzieciństwa nie dawały mi w takich chwilach żyć, wręcz zjadały mnie żywcem, wypalając dziurę w sercu. Nie potrafiłam znosić takiego traktowania, już nie. Wzięłam głęboki wdech, gromadząc resztki swojej odwagi. Nie poddam się, nie teraz.
- Jeśli nie chciałeś, bym tu weszła, mogłeś zatrzasnąć kłódkę - warknęłam i minęłam go, wciskając do ręki ciężki metal.
Stał, jakby wmurowany w ziemię, nie odzywając się. Wyszłam z pokoju ciężkim krokiem, kierując się w stronę kuchni. Otworzyłam gwałtownie lodówkę, czując głód. Dawno nie miałam jedzenia w ustach, dlatego teraz wykładałam na blat niezliczoną ilość różnych produktów. Zaczęłam robić sobie kanapki, kładąc je ostrożnie na talerz. Były przepełnione różnymi warzywami, serem, szynką i majonezem, co niezbyt dobrze współgrało z moim spóźnionym zapłonem, dlatego wolałam nie ryzykować i wzięłam naczynie, które ratowało mnie przed noszeniem tego w rękach.
Usiadłam na krześle barowym, czy jak to się nazywało, zaczynając jeść. Burczenie w brzuchu ustało po pierwszym gryzie, z czego byłam zadowolona. Usłyszałam dźwięk rozsuwanych drzwi tarasowych, więc z ociąganiem spojrzałam w tamtą stronę.
Andy.
Pomiędzy jego wargami tlił się w połowie wypalony papieros, a biały dym kontrastował z jego czarnymi włosami. Zimne spojrzenie zmierzyło mnie z góry na dół, a ostra brew uniosła się na mój widok. Materiał, który wsadził do tylnej kieszeni spodni zaszeleścił za sprawą mocnego podmuchu wiatru, tak samo, jak jego włosy.
Ruszył w moją stronę, siadając obok. Zapach jego perfum i papierosów zmieszał się, dając ciekawy efekt. Przełknęłam kolejny kęs, patrząc na niego. Obserwował każdy mój ruch, marszcząc odrobinę brwi. Czułam się niezręcznie pod jego czujnym spojrzeniem.
- Co się stało, Shae? - Zapytał cicho.
Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem. Skąd wiedział?
- Słyszałem krzyki Zayna - dodał.
Wszystko jasne. Spuściłam wzrok, zawstydzona zachowaniem Malika. Nie powinien być tak głośno, mimo wszystko. Wzięłam głęboki wdech, kręcąc powoli głową na boki. Nie musiał wiedzieć, o co chodzi, chociaż wyjaśnienia należały mu się. Chłopak zmarszczył brwi, doskonale wiedząc, że odpowiedź była inna. Chwycił mój podbródek pomiędzy palce, ciągnąc go do góry.
- Co się stało? - Powtórzył, na co westchnęłam cicho.
- Nic wielkiego, po prostu znowu się pokłóciliśmy.
To do końca nie było kłamstwem, bo w końcu krzyczenie na siebie to kłótnia, nawet, jeśli trwa jakąś minutę, ale to już nie jest takie ważne. Spojrzałam na Andy`ego. Jego brwi powędrowały ku górze, a oczy błysnęły na swój sposób.
- Nic ci nie zrobił?
Zmarszczyłam brwi, kiedy wstał i podszedł do mnie, oglądając każdy skrawek odkrytej skóry. Twarz, ręce, nogi. Co on robił? Kiedy skończył lustrować każdy centymetr mojego ciała, w końcu puścił mnie, a na jego twarzy pojawiła się przez sekundę ulga. Co do cholery?
Znał wybuchy Zayna. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co Mulat mógł mi zrobić. Przerażało mnie to. Wiedział o nim więcej niż podejrzewałam - to dobrze, czy źle?
- Co tu się, kurwa, dzieje?!
Drgnęłam, odskakując od Andy`ego. Spojrzałam w stronę wejścia do kuchni.. W progu stał wściekły Zayn. Jego czarne tęczówki połyskiwały cholernie dużym gniewem, a pięści zwisały przy ciele, gotowe uderzyć. Andy zrobił dwa kroki naprzód, zasłaniając mnie częściowo swoim ciałem, a ja nie wiedziałam czy to dobry pomysł, czy nie.
- Uspokój się, stary, wszystko okej.
- Wszystko. Okej?! Dotykałeś Shae! Ona jest moja, rozumiesz?!
Nie jestem jego, jestem swoja. Należę do siebie, nie do Zayna. Co z nim nie tak? Cholera, czemu nagle tak wariuje? Czy nagle magicznym sposobem nie może ktoś tu przyjść i rozproszyć ten gniew Malika? Halo! Ktokolwiek? Nie? Proszę!
- Stary, nie dotykałem jej w taki sposób, jak ty, uspokój się.
Co? W ogóle... ugh.
- Odsuń. Się. Od. Niego. Shae.
Nie ruszyłam się ani o milimetr. Zayn zdenerwował się jeszcze bardziej i już chciał podejść, jednak coś przeszkodziło mu w tym. Namolne pukanie w szybę oderwało nas od tej małej bitwy, która się właśnie toczyła. Trzy pary oczu skierowały się w stronę wejścia tarasowego, gdzie stał Davon. Ocknęłam się jako pierwsza i dopadłam do klamki, wpuszczając go do środka. Wpadł do środka, dysząc, jakby przebiegł cały świat i jeszcze trochę. Wystawił rękę w moją stronę, w której trzymał... płytę. Zmarszczyłam brwi, po co mi to?
Zayn zareagował prawie natychmiast. Chwycił opakowanie z płytą, na której było napisane "Davon", po czym ruszył do salonu, a my za nim. Nikt z nas się nie odzywał, cała nasza trójka, poza moim bratem, byliśmy zaciekawieni zawartością płyty.
Płyta ruszyła w odtwarzaczu, a nam ukazała się twarz... ojca. Cała posiniaczona, w ranach, z podpuchniętym okiem. Siedział na krześle, przywiązany do niego, zupełnie tak, jak ja na początku tego całego porwania, które zorganizował Zayn.
- No kochanie, mów - usłyszałam.
Megan.
Megan Cholerna Tomaz.
Porwała go.
Porwała mojego ojca.
Mężczyzna zajęczał, kiedy bicz dotknął jego pleców. Przeszły mnie ciarki, kiedy przypomniałam sobie ten ból. Moje rany jeszcze nie zagoiły się do końca, ale było z nimi lepiej. Współczułam mu. Od tak dawna współczułam własnemu ojcu.
- To czas na kolejną grę, Zayn. To czas, byś wybrał, co jest dla ciebie ważne - Shae i jej rodzina czy ty - wyjęczał mój ojciec, a nagranie urwało się.
Moje oczy powiększyły się, a usta rozszerzyły w szoku.
To.
Był.
Cholerny.
Cios.
Poniżej.
Pasa.
To do końca nie było kłamstwem, bo w końcu krzyczenie na siebie to kłótnia, nawet, jeśli trwa jakąś minutę, ale to już nie jest takie ważne. Spojrzałam na Andy`ego. Jego brwi powędrowały ku górze, a oczy błysnęły na swój sposób.
- Nic ci nie zrobił?
Zmarszczyłam brwi, kiedy wstał i podszedł do mnie, oglądając każdy skrawek odkrytej skóry. Twarz, ręce, nogi. Co on robił? Kiedy skończył lustrować każdy centymetr mojego ciała, w końcu puścił mnie, a na jego twarzy pojawiła się przez sekundę ulga. Co do cholery?
Znał wybuchy Zayna. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co Mulat mógł mi zrobić. Przerażało mnie to. Wiedział o nim więcej niż podejrzewałam - to dobrze, czy źle?
- Co tu się, kurwa, dzieje?!
Drgnęłam, odskakując od Andy`ego. Spojrzałam w stronę wejścia do kuchni.. W progu stał wściekły Zayn. Jego czarne tęczówki połyskiwały cholernie dużym gniewem, a pięści zwisały przy ciele, gotowe uderzyć. Andy zrobił dwa kroki naprzód, zasłaniając mnie częściowo swoim ciałem, a ja nie wiedziałam czy to dobry pomysł, czy nie.
- Uspokój się, stary, wszystko okej.
- Wszystko. Okej?! Dotykałeś Shae! Ona jest moja, rozumiesz?!
Nie jestem jego, jestem swoja. Należę do siebie, nie do Zayna. Co z nim nie tak? Cholera, czemu nagle tak wariuje? Czy nagle magicznym sposobem nie może ktoś tu przyjść i rozproszyć ten gniew Malika? Halo! Ktokolwiek? Nie? Proszę!
- Stary, nie dotykałem jej w taki sposób, jak ty, uspokój się.
Co? W ogóle... ugh.
- Odsuń. Się. Od. Niego. Shae.
Nie ruszyłam się ani o milimetr. Zayn zdenerwował się jeszcze bardziej i już chciał podejść, jednak coś przeszkodziło mu w tym. Namolne pukanie w szybę oderwało nas od tej małej bitwy, która się właśnie toczyła. Trzy pary oczu skierowały się w stronę wejścia tarasowego, gdzie stał Davon. Ocknęłam się jako pierwsza i dopadłam do klamki, wpuszczając go do środka. Wpadł do środka, dysząc, jakby przebiegł cały świat i jeszcze trochę. Wystawił rękę w moją stronę, w której trzymał... płytę. Zmarszczyłam brwi, po co mi to?
Zayn zareagował prawie natychmiast. Chwycił opakowanie z płytą, na której było napisane "Davon", po czym ruszył do salonu, a my za nim. Nikt z nas się nie odzywał, cała nasza trójka, poza moim bratem, byliśmy zaciekawieni zawartością płyty.
Płyta ruszyła w odtwarzaczu, a nam ukazała się twarz... ojca. Cała posiniaczona, w ranach, z podpuchniętym okiem. Siedział na krześle, przywiązany do niego, zupełnie tak, jak ja na początku tego całego porwania, które zorganizował Zayn.
- No kochanie, mów - usłyszałam.
Megan.
Megan Cholerna Tomaz.
Porwała go.
Porwała mojego ojca.
Mężczyzna zajęczał, kiedy bicz dotknął jego pleców. Przeszły mnie ciarki, kiedy przypomniałam sobie ten ból. Moje rany jeszcze nie zagoiły się do końca, ale było z nimi lepiej. Współczułam mu. Od tak dawna współczułam własnemu ojcu.
- To czas na kolejną grę, Zayn. To czas, byś wybrał, co jest dla ciebie ważne - Shae i jej rodzina czy ty - wyjęczał mój ojciec, a nagranie urwało się.
Moje oczy powiększyły się, a usta rozszerzyły w szoku.
To.
Był.
Cholerny.
Cios.
Poniżej.
Pasa.
Od autorki: Cholerstwo jest tak krótkie, że bardziej się nie dało, ale prosiliście, więc dodaję. Jutro szkoła, więc też mnie nie męczcie o tą długość, bo i tak to jest dużo. Ale teraz to, co mi chodzi cały czas po głowie. Na początek, patrzcie na ten zacny filmik! Uwielbiam to, jest takie... słodkie? :D Drugie - napisałam kolejnego imagina (chcecie drugą część tego?) Przez przeczytaniem, proszę zapoznać się z paringiem (czyli głównymi bohaterami) i ostrzeżeniem. Nie hejtujcie, bo ja ostrzegałam. Kolejne - po lewej jest ankieta i proszę o głosowanie, a anonimki niech piszą swoje zdanie w komentarzach, bo z tego, co wiem, nie mają dostępu do wyrażania swojego głosu, że tak się wyrażę. Wybaczcie za tak krótki rozdział, postaram się, by następny był dłuższy. Akcja trochę się rozkręca i wraca ojciec rodzeństwa Rosen. Powoli się wszystko wyjaśnia, tak jakby. Mam mega ważne pytanie - ostatnio wpadłam na pomysł #50FaktówOMnie albo więcej lub mniej. Ktoś za? Chcielibyście takie coś? I ostatnie - nadal możecie zadawać pytania bohaterom, w tym Andy`emu, na Asku (widzicie to tło? *-*)! A, no i chciałam podziękować za aż 100 obserwatorów! Dobranoc!
60 komentarzy = nowy rozdział
Megaaa *.* Jestem strasznie ciekawa, co dalej :))
OdpowiedzUsuń@Jula_Tom200
Zajmuję miejsce! xD
OdpowiedzUsuńja byłam od zajmowania miejsca ;-;.
UsuńI dalej jesteś, nic się nie zmieniło xd
Usuń*Komentarz rozdzielony na dwa komentarze xd
UsuńEj, weź tego lepiej nie czytaj ;-; Sama nie wiem co tu napisałam więc... po prostu... gdybyś mogła zostawić to tak jak jest i nie czytać... będę wdzięczna xd
OMOMOMON *_* Świetny! Wspaniały! Cudowny! Niesamowity! Genialny! Długo by wymieniać... Ten rozdział jest naprawdę niezwykły, zresztą jak każdy. Uwielbiam czytać to, co piszesz. Uwielbiam Twój styl pisania! <3 Dlaczego ten komentarz jest tak cholernie przesłodzony? x.x Trudno. Ostatnio obiecałam Ci meeeeeeeeeeeega długi komentarz w nagrodę za czytanie tych wszystkich moich bzdur (chociaż... wątpię, że zajmowanie Ci czasu i zasypywanie większą ilością ogłupiającej treści można uznać za nagrodę), ale te tło... nie mogę się skupić. Tak jak już kiedyś mówiłam: moje komentarze są dziwne i... takie... ugh, to tak jakbym była chora psychicznie. Obym nie była xd
Więc... Ostatnio przerwałaś w tak ekscytującym momencie, że przez chwilę rozważałam obrażenie się jak jakieś małe dziecko, któremu rodzice nie chcieli kupić w sklepie lizaka, cukierków, batonika, chrupek kukurydzianych... widziałam ostatnio takiego chłopca w Biedronce. Niby wkurwiający, ale uratowały go supry *-* Eh, zmieniam temat ;-; No to... aha, rozdział! Taa... zupełnie nie spodziewałam się takiej reakcji ze strony Shae. Dalej nie wierzę, że nie dała się pobić. Była dzielna, naprawdę, mogę powiedzieć, że jestem z niej dumna ^_^ Co dalej, co dalej... Najchętniej pominęłabym część o rozdziale i przeszła do filmu z kotem. Wiesz, że go uwielbiam... i jeszcze ten cholernie seksowny głos... *_* No i znowu gubię wątek... trudno. I tak pewnie nie będzie chciało Ci się tego czytać xDD Cóż... wróćmy do rozdziału. Andy jest miły, bardzo miły i tak do końca nie wiem czy to dobrze, ale mi się podoba. Taki opiekuńczy... awww... *-*...
... Shae przydałby się ktoś taki. Właśnie dlatego jestem za Ahae (tak, spodobała mi się ta nazwa i teraz bd jej używać xD). Chociaż... głównie lubię ten paring dlatego, że uwielbiam Andy'ego. Obronił Shae. Ciekawe czy gdyby Davon nie przyszedł też by się pobili. No właśnie, Davon! Ostatnio zauważyłam, że zabrałaś te zajebiste tęczówki nie tylko Andy'emu. No, może nie zabrałaś, ale... na zdjęciach w bohaterach ich nie widać. Mój biedny Ian mruży na nim oczy. Cóż, czuję się podwójnie pokrzywdzona xDD Kolor ich tęczówek jest taki piękny *_* Zawsze miałam słabość do tych odcieni niebieskiego. Są jeszcze ciemno brązowe, prawie czarne. I czarne oczywiście też. Zielone jakoś... rzadko się z nimi spotykam. Ugh, kolejny raz zmieniam temat. To przez to Twoje tło na asku, wiesz? Andy zdejmujący bokserki tak straaaaaaaaaaaaaaasznie rozprasza *.* xD No to... skończyłam na Davonie, tak? Okeeeeeey... emmmmm... no... MEGAN! Ja pierdolę, że też ona zawsze musi coś wymyślić! >.< A było tak dobrze... no, może poza tą sytuacją między Shae a Zaynem. Czyli, że teraz Malik musi wybrać. Chcesz go uśmiercić? Jestem zwolenniczką Ahae, ale nie do tego stopnia. Nie można zabijać takich ludzi. Ma czekoladowe oczy *_* W dodatku cały jest śliczny i... rozumiesz xD Po prostu Zayn, Davon i Andy są nietykalni, OK? W sumie nie sądzę, byś umiała uśmiercić kogoś takiego jak oni, ale nigdy nic nie wiadomo. Hmm... a może Harry znów pomoże Shae? Byłoby miło. Szczególnie, że wtedy może bardziej by się do niego przekonała. Przynajmniej ja bym tak zrobiła. Ona jest cholernie uparta. Pozostaje mieć nadzieję na to, że między nimi w końcu będzie normalnie. Ciekawe jaki stosunek do Harry'ego będzie miał Davon... zobaczymy. Matko... to tło *_* Nie rozumiem o co konkretnie chodzi Megan. Aż tak jej się nudzi, że musi psuć żyje Zayna? Wolałabym żeby została buddystką, wybaczyła mu i wyjechała daleeeko od reszty bohaterów. Tak, podoba mi się Megan jako buddystka xD
UsuńPiosenka - uwielbiam *-*, filmik... tak, od początku miałam ochotę pisać tylko o nim. Andy ma taki seksowny głos, a gdy udaje kota... Aww... *_* Najpierw to było śmieszne, a teraz... raczej słodkie... tak, Andy jest słodki. Kiedy pomyślę, że takim przymiotnikiem określa się Biebera robi mi się słabo. Ostatnio czytałam pewien artykuł, w którym napisali, że zabrał na swoim koncercie bransoletkę z 1D jednej z fanek. A podobno Bieber i 1D się przyjaźnią... Ugh, nie znoszę gościa >.< Jeśli chodzi o fakty to jestem jak najbardziej za. I ostatnie: TŁO NA TWOIM ASKU JEST ZAJEBISTE *_________* NAWET NIE PRÓBUJ GO ZMIENIAĆ *________*
Weny, takich tam różnych innych... tło *-* tło *-* tło *-* Mówiłam już o tym, że mnie rozprasza? xD Rock and roooooooooll i niech Andy będzie z Tobą <3 xD
O w chuy. Ja pierdolekurwajegomać. Ta końcówka! Ugh -.-. Dawaj fakty i nn <3. rozdział świetny, ale to już wiesz (Amy (co z tego, że mnie nie znasz ;-;) idzie spać ;-;).
OdpowiedzUsuńmasz racje krotki jak cholera ale za to zajebisty i moze odwdzieczysz sie za ta krotkosc w nastepnym buc moze bedzie tak dlugi kak ten razy 5
OdpowiedzUsuńjestes zajebista i pozdro
Jeju keju bosko teraz ojciec wraca a to z tym wyborem Zayna - Ostro ! Nie mogę sie doczekać jak to zrobisz i czy Andy i Shea będą kręcić czy coś ale wybór zostawiam tobie, mnie i tak sie spodoba ^^ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńx.o.x.o.
krótki ale to nic,ważne że jest :) cholernie mi się podoba! zazdrosny Zayn jest cudowny *.* niech Shae coś poczuje do Andy'iego :P fajne tło na asku ;) i filmik też :) czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńNajlepsza jestes kc next !
OdpowiedzUsuńGenialny. Te fakty....to dobry pomysł. I Andy <3 koocham ^^
OdpowiedzUsuńBOSKI :**
OdpowiedzUsuńHaha... Jak tam jest miło to i bardzo krotko :). SUPER rozdzial tak samo jak pomysł z faktami. Tru tu tu tu... Czekam na nastepny...
OdpowiedzUsuńKocham gdy zayn jest taki władczy i mówi ze shae jest tylko jego <3 jest wtedy taki ahfzfakgsku <3 wgl. Nam skąd ty masz takich świetnych pomysłów, rozdział mega świetny a opowiadanie cale to juz wgl. Tylko ta Megan mogłaby się odczepic...
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział!!!
O jejuśku!!! uwielbiam Andyego, niech nie da Malikowi skrzywdzić Shae, Chociaż mam nadzieję, ze ona zostanie z Zaynem, bo jakoś lepiej mi do siebie pasują :P jestem ciekawa, jak potoczą się sprawy z ojcem Shae i czekam z niecierpliwością na następny wpis
OdpowiedzUsuńSekretna
świetne jestem ciekawa co dalej :3
OdpowiedzUsuńO cholera i co teraz? Z każdym rozdziałem mnie zaskakujesz, co sprawia, że chcę kolejny i kolejny <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńcudowny tylko jak już wspomniałaś- ciut krótki :D czekam na następny xoxo
OdpowiedzUsuńzarombisty jutro dodasz next?
OdpowiedzUsuńAndy jest spoko ale jednak wiesz no.. TEAM ZAYN!! XD
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie tak mnie wciągnęło że jaaaa nie mogę
ps: Zayn chłopie wyluzuj nooo
no więc strasznieee podoba mi się twój blog ale beakuje mi tu tej małej xd no bo ile można spać i takie krótkie rozdziały ostatnio że płacze i czytam od początku hahahaha
OdpowiedzUsuńpojebana ja xd
WENYYYYY
jestem za Zaynem
ale skoro tak bardzo lubisz Andy'iego xd to może nowe opowiadanie stworzysz tylko z nim ?
Rozdział świetny ale krótki :)
OdpowiedzUsuńEj no hellow. Gdyby nie była z Zaynem byłoby to totalnie bezsensu, no. Bo e końcu Hanaa, całe to porwanie. Gwałty, ratunek i wgl inne pierdoły. On się nie da. Prędzej by go zabił.
OdpowiedzUsuńNasti
świetny rozdział :D mam nadzieję że teraz dzięki Andy'iemu Zayn już nic nie zrobi Shae :x
OdpowiedzUsuńczekam na next ! :D
Jejkuuu, nawet troche szkoda że rozmowa Andy'ego i Zayna została przerwana bo może udałoby mu się przemówić Zaynowi do rozumu by tak nie katował Shae gdy tylko powie nie. Skoro ją kocha to niech sobie kupi worek treningowy i na nim się wyrzywa a nie na tej kruszynce +co będzie gdy Hanaa urośnie? Nadal będzie bił Shae? Przecież chce dla małej jak najlepiej a tak będzie się go tylko bała. No i co jeśli ona go kiedyś zdenerwuje? Ją też pobije i zamknie w piwnicy? Przecież mówił że nie wybaczyłby sobie tego, no a biorąc pod uwage jego porywczość nie będzie to łatwe bo o ile nie uderzyłby Hanaa (nie wiem jak odmienić sorki) to przecież potem mógłby wyładować się na Sae a jej mi tak szkoda ;-; czekam na nexta z zapartym tchem i martwie się o Sae i malutką :( Miłych dni w szkole kochana (o ile mogą być one miłe, nie ważne >.<) i wracaj do nas szybko z nowym rozdziałem/dniem! Paa! :* :* ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńBoskie, coraz bardziej zaskakujesz dla mnie jesteś świetna w tym co robisz - kocham ❤
OdpowiedzUsuńTak szybko sie wszystko sie dzieje ale to dobrze nie lubię jak przeciągają a rozdzialik bombowy oby tak dalej ^^
OdpowiedzUsuńmogłabyś zrobić z punku widzenia Zayn'a byłoby jeszcze fajniej :) rozdział świetny, kocham to opowiadanie x
OdpowiedzUsuńPlisss nastepny rozdział!
OdpowiedzUsuńUgh kochany zayn takim bad boyem
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział! :D Shae się stawia! No nareszcie! ^^ Ciekawe czy Zayn to zaakceptuje i stanie się łagodniejszy ;) A Andy? Chyba na za dużo sobie pozwala xD Malik słusznie zareagował tak agresywnie ;3 Bo wydaje mi się, że jego przyjaciel chyba liczy na coś więcej. Ojciec wreszcie się znalazł :) Co ta Megan od nich oczekuje? Naszła mnie taka myśl, może trochę głupia, no ale... - czy Meg i Zayn kiedyś się nie spotykali? Na moje oko tak to wygląda xD W takim razie pozdrawiam, całuję i czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńM. xx
Aaaaaaa OMG kocham to opowiadanie jest takie gdushdhdjsbdhsjahdjs *-*
OdpowiedzUsuńMuszę iść do szkoły :c jaaaa to jest boooskie
Nie moge się doczekać następnego <3333
Lubię momenty zazdrosnego Zayn'a! Ciągle mnie zaskakujesz! :)
OdpowiedzUsuńKocham kocham ! ! ! Lol ekstra gkdivoslclvooaqoqfnghs kocham !
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia co Zayn wybierze ale będę zadowolona z twojego wyboru - ubóstwiam to !
OdpowiedzUsuńOMFG ekstra Zayn brutalny przystojniak musi podjąć decyzję kocham to wszystko
OdpowiedzUsuńZayn poświęci siebie tak sądzę więc Shea wreszcie zobaczy jak bardzo on ją kocha i to wszystko będzie takie ooooooooooo aż na samą myśl tak robie, czekam na następny ;*
OdpowiedzUsuńRozdział w ogóle zajebisty. Zły Zayn.
OdpowiedzUsuńTa Megan est jeszcze bardziej pokręcona niż Malik.
A co do filmiku Andy to cudo samo w sobie i ten kotek też.
Ja tam wolę Zayn'a i Shae . Uwielbiam kocham ich i tyle pomimo wszystko. Tak wyrazam swoje zdanie nawiazując do powyzszych komentarzy. Szczerze wątpię bys usmierciła Zayn'a lub Shae i Hanaa bo to by było zbyt przywidywalne a znajac Ciebie ty masz schowane jakies asy w rekawach . Zeby nie było ja do Andiego nic nie mam ale jak bym była Malikiem to bym mu kazała się trzymac od niego z daleko . Cos smierdzi mi jego osoba .
OdpowiedzUsuńA no i co i do faktow to bardzo chetnie bym sobie poczytała
OdpowiedzUsuńWspaniały < 3
OdpowiedzUsuńcudodudo<3
OdpowiedzUsuńrozdzial zaje///ty
OdpowiedzUsuńI love you <3
supeer
OdpowiedzUsuńkiedy next?
ja chce jusz nastepny
OdpowiedzUsuńdzisiaj dodasz roZdzial ?
OdpowiedzUsuńbomba
OdpowiedzUsuńzajebistobombastyczny
OdpowiedzUsuńZajebioza ciekawość zadziwienie strach współczucie miłość zazdrość i nienawiść tyle uczuć w trakcie 5 minut - ŁOŁ !
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńOMG jaki ten rozdział jest wspaniały! awwww *-* "
OdpowiedzUsuń<3 nie mogę się doczekać bardzo nowego rozdziału xx
Jejku znowu w takim momencie przerywasz..Ty mnie chyba nie lubisz i na złość to robisz.:)
OdpowiedzUsuńAle no komentujcie ludzie, bo ja już na następny się doczekać nie mogę.*__*
bez jajto się robi jak w jakims horrorze ! Ta Megan jest jakas nienormalna . Zayn ma taki wybor what the fuck . To jest nie fair . Niech wyjada na hawaje będą tanczyc z liscimi przepasanymi w tyłku wokoł palm . Oł yes tak ja to tak widzę . Co do rozdziału to kurna mac czemu w takim momencie przeywasz ? : c mami tell me why ? : c ten rozdział jest taki zajebisty i wgl jeszcze bardziej wciaga mimo , że jest krotki ale i tak Cię wielbie ! :**** wszyscy Ci mowią , ze masz talent pisarski a ja gorsza teznie bede i powiem , że moim zdaniem go posiadasz . Uwielbiam to opowiadanie i to o Niallu są takie pokrecone ale zarazem takie wciagajace . Awwwww . Weny :*
OdpowiedzUsuńJejku no kocham ♥ Musiałaś przerwać w takim momencie? Ughh -.- Mam nadzieje że Zayn się trochę ogarnie jeśli chodzi o to bicie Shae. Serio, co będzie gdy mała podrośnie? Będzie patrzyła jak jej ojciec bije jej mamę? A co jeśli na nią się kiedyś zdenerwuje? Ją też uderzy? Jezu no, martwię się o Shae no :( Czekam na następny rozdział i błaaagam żeby był dłuższy *klęka na kolana i robi maślane oczy*. Kocham kocham kocham!
OdpowiedzUsuńAww czekam z wytęsknieniem na nowy rozdział!!! Mam nadzieję że będzie dłuższy bo ten strasznie okrojony :( Jejku, Zayn, wyluzuj no, przecież Shae nie jest twoją zabawką. Andy... ♥! Kochany, i obronił Shae! Jejku tylko nie rozumiem tej cholernej Megan. O co jej znowu chodzi?! Idiotka mogłaby się już od nich odczepić, a nie -.- -.- -.- -.-
OdpowiedzUsuńMalik, Malik. Przecież to jest WASZ dom no, co się dziwisz Shae że go zwiedza? Mała ma racje, mógł zamknąć drzwi, i nie musiałby się na nią wydzierać. Tak wgl to czemu ten idiota każe być Shae posłuszną mu i nigdy nie mówić ,,nie"? Co ona, pies że ma się go słuchać? Ona ma swój mózg, i nie jest zabawką. Tak ją kocha, tak się o nią martwił w trakcie porwania i co? Przeszło mu?? Powinien dać jej trochę swobody, dać odetchnąć a nie więzić ją w klatce jak zwierze. Jak chce się wyżyć to niech sobie kupi worek treningowy, bo ona nim nie jest. Czekam na następny rozdział i proszę szybko bo nie mogę wytrzymać! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie. Cudownie piszesz i z każdy rozdział mnie z czymś zaskakuje <3
OdpowiedzUsuńSuper super super jak to sie mówi PER-FECT!
OdpowiedzUsuńFajny :D Lubię Zayna i nie rozumiem Andyiego... On jest jakiś nienormalny... Przystawia się do Shea... Nie lubię go... I wcale nie jest taki ładny. Na gifie w bochaterach wygląda jak pedał. Sądzę, że Shea wybiedzie Zayna, bo on jest fajny i cool :)
OdpowiedzUsuń"Pedał"? Czy. Ty. Wiesz. Co. Właśnie. Zrobiłaś?!
UsuńWłaśnie zadarłaś z nie tym fandomem... jeśli jeszcze raz odważysz się nazwać go pedałem, obiecuję, że znajdę cię i zatłukę czymś tak tępym jak ty!
UsuńZgadzam się z dziewczyną wyżej. Nazywasz go pedałem tak naprawdę bezpodstawnie. I wiesz co,żałosna jesteś nazywając tak go. Jeśli jeszcze raz go tak nazwiesz, nie będzie już tak miło. Zadarłaś ze złymi osobami, zlotko. I tekst 'mam nadzieję, że wybierze Zayna bo jest fajny i cool.' serio? A co jeśli wybierze twoim zdaniem 'pedała'? Obrazisz się? Jeszcze bardziej zaczniesz go obrażać? Nie radzę. Komentarz na poziomie 10-latki.
Usuń- dexionity
Czepicie sie mnie bo wyraziłam swoje zdanie.
UsuńSerio? Nazwanie Andy`ego "pedałem" jest wyrażaniem własnego zdania? No to pozdro.
UsuńC-co?! "Czepimy sie" bo obraziłaś Andy'ego. Równie dobrze mogłaś powiedzieć, że go nie lubisz. Zamiast tego nazwałaś go "pedałem", tym samym popełniając ogromny błąd. Obrażając Jego, obraziłaś wszystkie BVBArmy na całym świecie, więc nie dziw się, że się "czepimy"...
UsuńSuper opowiadanie! nie moge sie doczekać next bo na 100% sie będzie działo
OdpowiedzUsuńKocham to !!!! Jest swietne. Co do rozdziału AŻ taki krótki nie był XD
OdpowiedzUsuńBoze kocham ten FF, znalazlam go przedwczoraj i wszystko wszystko przeczytalam w ciagu kilku godzin bo hahaha musiałam robic przerwy ^^. Strasznie podoba mi sie to ze Zayn bedzie dalej taki sam, a nie zmieni się w słodkiego kochanego chlopczyka ;_; to wtedy robi sie nudne, a ta historia jest cudowna! <3. Oby szybko byl nowy... Czekam *.*.*
OdpowiedzUsuńkocham nie moge sie doczekac kolejnego. Andy jest wspaniały ale Zayn tez ma w sobie te cos kocham tak badzo że juz nie moge sie doczekac nastepnego<3 prosze dodawaj szybko bo zwariuje.
OdpowiedzUsuńPS. Bardzo cie Kocham <3 ;^^^^^^^^^^
awwwwwwwww.......;^^^^^^^^^^^^^^^^^
OdpowiedzUsuńwczoraj zaczełam czytac te opowiadani i juz dzisiaj skonczyłam. Kocham takiego Zayna, ma nadzieje ze nigdy sie nie zmieni i zasze bedzie taki jaki jest. Masz ogromny talent, myslałas zeby kiedyś napisać ksiązke ?
PS. brak słw czekam z niecierpliwoscia na nstepny ;******
Będę okropna i napiszę tylko jedno - ZAJEBISTY! Idę czytać następny.
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział! :D Nie mam nic do Andy'ego jako waszego idola, ale w tym opowiadaniu owszem xD Nie traktujcie tego jako hejt, bo nie wypowiadam się o nim, tylko o postaci literackiej ;3 A więc: co?! Naprawdę jest taki podły, żeby zarywać do dziewczyny swojego przyjaciela? Rozumiem, serce nie wybiera, ale mógł się pochamować! Najgorsze jest to, że Shae się podobało O.O Ok, Zayn może nie jest taki idealny, ale przecież ją kocha, a ona jego! Owszem, jest trochę brutalniejszy, ale gdyby tylko chciał, zmieniłby się. Jestem ciekawa czy się dowie - och, napewno - więc jak zareaguje? Pozdrawiam i czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńM. xx
AwWwwwwww. <3
OdpowiedzUsuń